Powrot, powrot byl wspanialy...
Odwiedzone kraje, poznani ludzie ( niekiedy niewiarygodnie pomocni ) a w szczegolnosci czas spedzony na plazy przyladku Roca, pozostana w mojej pamieci na dlugie lata.
Wyprawie zawdzieczam wiele, ale najcenniejsze jest swiezsze spojrzenie na zycie i otaczajacy na swiat. Spojrzenie, ktore pozwala nie tylko dostrzegac cudze piekno a takze uczy zrozumienia dla wlasnej brzydoty.
Spojrzenie tak wrazliwe na milostki a zarazem tak zwiazane z ojczyzna.
Wyprawa trwala 19 dni, 7500 kilometrow przejechanych dzieki ludzkiej zyczliwosci a czesto tez czystej ciekawosci.
U wielu chec pomocy nie znala roznic jakie nas dzielily, a w wiekszosci przypadkow doszukiwala sie wspolnego jezyka.
Autostop stal sie dla mnie najwspanialsza metoda zerkania na swiat przez ramie ludzi, ktorzy przez chec niesienia pomocy wpuszczaja nas do czastki swojego zycia.
Przy gasnacej euforii zwiazanej z powrotem, zaczynaja sie powoli zradzac pragnienia kolejnych wojazy, spojrzen i milostek. Teraz juz jestem pewien, ze czy to beda kilometry czy mile wszedzie znajda sie ludzie by pomoc zrozumiec kawalek swiata...
Thank you; Köszönom; Obrigado; Gracias; Merci; Diakuju; Danke shon...
DZIEKUJE